
Profil gracza:
"...in the darkest hour,
when the demons come,
call on me brother,
And we WILL fight them, TOGETHER..."
LG 13.03.2025
Cytat:...nikt go nie widział od lat… ale każdy tu zna jego imię — choć rzadko kto je wypowiada na głos. Mówią o nim Ten, który słyszy kamień. Krasnolud, choć z krwi jak każdy z nas, to jakby od zawsze był bliżej ziemi niż ludzi. Nie pytał, nie tłumaczył się, po prostu znikał w korytarzach, gdzie inni bali się wejść, i wracał z minerałami, które uważaliśmy za legendę. Niewielu widziało go z bliska, a ci, co widzieli, raczej milczeli. Może z szacunku, może z czegoś więcej.
Pamiętam, raz, jak zawalił się szyb — trzech naszych zostało pod gruzem. Wszyscy w panice, jeden z inżynierów mówił, że nie ma szans. A on... wszedł sam. Bez słowa. Z kilofami, które podobno sam wykuł starozytnym sposobem, jeden płonący ogniem jak z samego wnętrza ziemi, drugi zimny jak serce lodowego giganta. Znał tunele jakby sam je rzeźbił. Wyszedł po dwóch dniach — brudny, zmęczony... i z nimi. Żywi byli.
Mówił mało, a jak już, to więcej było w jego spojrzeniu niż w słowach. Zawsze sam, ale nigdy obojętny. Skromny jak piasek pod butem, a uparcie oddany każdemu, kto potrzebował pomocy. Jakby wierzył, że praca to coś więcej niż wydobycie — że to obowiązek wobec tych, którzy idą za tobą.
Nie wiem, gdzie jest teraz. Niektórzy mówią, że odnalazł żyłę światła, że zszedł głębiej, niż ktokolwiek przed nim. Ale ja myślę, że czeka. A gdy ziemia zadrży… on znów wyjdzie z cienia. Z tym swoim spojrzeniem, które widzi przez kamień, i z kilofami, które nigdy nie chybiają celu.
|